Gdzieś idziesz i spotykasz zagubionych wędrowców…

W pustym teatrze w Pompejach sprawdzasz akustykę i siłę własnych płuc, recytując początek “Pamiętników o Wojnie Galijskiej Juliusza Cezara”, które znasz oczywiście dzięki Jackowi Kaczmarskiemu.
Galia est omnis divisa in partes tres
Quorum unam incolunt Belgae aliam Aquitani
Tertiam qui ipsorum lingua Celtae nostra Gali apelantur

Bierzesz udział w układzie choreograficznym na pompejańskim forum. YMCA, czy coś w tym rodzaju.

A na koniec wchodzisz do porzuconej amfory, pełnej pyłu wulkanicznego. I tak sobie stoisz. I jest ci trochę gorąco.
